Translate

19 września 2014

Kartki ślubne last minute

Dwa tygodnie przed przyjęciem weselnym wiedziałam, że mam zrobić kartkę dla rodziców. Tydzień przed dowiedziałam się o kolejnych dwóch, a 1,5 dnia przed tą niezwykłą dla młodej pary sobotą dowiedziałam się o jeszcze jednej. W sumie? 4 kartki... w 5 dni... + jakieś opakowanie na nie... Wydaje się to niemożliwe, ale jednak podołałam zadaniu. A przecież w międzyczasie szkoła i pierwsze sprawdziany, ale jak to mówi słynne powiedzonko: dla chcącego nic trudnego. Jednak to było trudne zadanie. A oto moje wypociny, które tak, wiem, nie są idealne...
Zdjęcia robiłam pół godziny przed wyjazdem więc sorki, że nie jest wszystko pokazane.

Pierwszą kartkę zrobiłam jakiś czas temu, leżała w szufladzie i czekała, aż w końcu się doczekała. Pomysł zaczerpnięty z internetu, niestety nie mam linku. Wcale nie jest taka prosta w wykonaniu ponieważ ciężko dopasować garnitur i sukienkę, żeby idealnie pasowali do siebie.
Ta kartka była bez koperty - w środku jest kieszonka i miejsce na życzenia.



Tą zrobiłam w 2 popołudnia jestem z niej bardzo zadowolona, zwłaszcza, że jest moim pomysłem, niestety ma pewne mankamenty, ale zostawię je dla siebie. Może wypatrzycie?? Miała być dla rodziców, ale siostra zgarnęła ją pierwsza ;)
Na tą kartkę zrobiłam pudełko (klikajcie), jednak zapomniałam zrobić zdjęcie. :-(



Pomysł na następną jest zaczerpnięty z internetu, była robiona trochę w biegu, dlatego koperta jest taka prowizoryczna, ale mim tego myślę, że wyszło wszystko nieźle.






Ostatnia (to ta robiona w piątek wieczorem) wyszła naprawdę bardzo ładna, sprawnie poszło, a jaka radość siostry, że o niej pamiętałam :). Na nią również była prowizoryczna koperta. :) (drugie zdjęcie robione przy sztucznym świetle)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Z chęcią odpowiem na wszelkie zapytania :)